Pewien czas temu uczestniczyłam w rozmowie, odnośnie kursu jazdy na nartach. Szczerze mówiąc byłam trochę zszokowana tym co usłyszałam. Całe szczęście, że ja uczyłam się tej sztuki od dziecka, podobnie jak moje dzieci. Jak wiadomo, im wcześniej zacznie się jeździć, tym lepiej. Zaś w mojej rodzinie, każdy zawsze jeździł już od dziecka. Właściwy moment dla dzieci do nauki to sześć, siedem lat. Spokojnie mogą już jechać bez rodziców na zimowe kolonie dla dzieci. Z kolei dla świętego spokoju, można wszak wybrać obóz zimowy dla dzieci, dość niedaleko naszego miejsca zamieszkania albo pobytu. W razie potrzeby będziemy w pobliżu. Moje starsze pociechy właściwie już od wielu lat jeżdżą na obozy snowboardowe, raz w Polskę, raz za granicę. Natomiast w poprzednim roku byli w Austrii, w Semmering, na obozie zimowym i wrócili zachwyceni. Miejsce godne polecenia. W tym roku myślę dla nich albo o Szczyrku i Wiśle, jak będzie wiadomo śnieg; lub o Passo Tonale we Włoszech lub Alpe D Huez. W tychże miejscowościach śniegu nie zabraknie. Niby w razie niepogody opiekunowie zimowiska, organizują inne zajęcia, lecz ferie zimowe, bez śniegu, to nie ferie. Czy zgadzacie się ze mną?. Zaś wy już wiecie, w jakie miejsce wasze dzieci w tym roku pojadą na obóz zimowy?
Archiwa tagu: ferie zimowe
Jeden z wielu
Jeśli jakaś osoba nie była we francuskich Alpach, a dokładniej w Alpe d’Huez, niedaleko Grenoble, to proponuję wybrać się do tej malowniczo położonej miejscowości. Ośrodek narciarski Alpe d’Huez znajduje się w południowej części masywu Grandes Rousses na lodowcu Sarenne. Ośrodek liczy sobie łącznie 220 km tras dla pasjonatów zimowego szaleństwa. Obszar liczy sobie nie mniej, nie więcej jak 10000 tysięcy hektarów. Nad ośrodkiem wznosi się szczyt Le Pic Blanc– 3300 m nad poziomem morza, a stąd rozpościera się widok między innymi na Mont Blanc. Szlak ze szczytu ma 16 kilometrów oraz znakomicie nadaje się dla spragnionych adrenaliny kamikadze. Dla początkujących narciarzy są przygotowane odpowiednie stoki. Obozy zimowe organizowane dla dzieci, obozy narciarskie tzn. ferie w górach to naprawdę doskonała okazja dla mających zamiar, dopiero nauczyć się panowania nad dwoma płozami oraz kijkami, które w przyszłości dostarczą pewnie wielu wrażeń. Najlepszym sposobem na ferie są wczasy i obozy w górach dla młodszych adeptów sportów zimowych. Ponieważ już po Polsce, człowiek się najeździł, tym samym aktualnie pora na zagranicę. Swoją drogą, wiecie że Alpe d’Huez jest nazywana Wyspą Słońca, a dlaczego? Przekonajcie się sami.
Jak mantra
Nim spakujemy nasze dzieci na ferie zimowe, a jadą pierwszy raz, pomówmy z nimi nie tyle o zasadach savoir-vivre’u, jakie obowiązują na stoku. Pomijając uwagi typu, słuchaj pana wychowawcy, uczulmy nasze pociechy na elementarne zasady bezpieczeństwa. Główna zasada brzmi: nie jesteś sam na stoku, trzeba uważać na innych narciarzy. Zasada nr 2: pierwszeństwo zawsze posiada narciarz zjeżdżający przed tobą. Zanim wejdziesz na stok, upewnij się, że droga jest wolna. W dalszej kolejności podchodzenie oraz schodzenie – nigdy środkiem, zawsze bokiem. Zwracaj uwagę na znaki narciarskie, nie wolno ich ignorować. Za każdym razem miej ze sobą legitymację szkolną (zazwyczaj trzyma je wychowawca lub są schowane w wewnętrznej kieszonce w kurtce). W zależności od wieku posiadasz obowiązek wezwania a także udzielenia pierwszej pomocy na miejscu wypadku.
W czasie zimowiska, wszystkie wspomniane wyżej reguły są jasne. Chodzi, o to aby je powtarzać jak mantrę, od najmłodszych lat, tak, aby dla dzieciaków stały się truizmem. Niefrasobliwość, brawura, nadmierna szybkość i mniemanie, że jest się królem szusowania, to najczęstsza przyczyna wypadków narciarskich a także snowboardowych, głównie wśród młodych osób. Zaś podczas ferii zimowych poza wypoczywaniem, ma znaczenie wszak na pierwszym miejscu bezpieczeństwo.
Dla małych paleontologów
A jak to w gronie małych i starszych dzieci dzieje się, pojawia się i odchodzi fascynacja dinozaurami. A wówczas wszędzie powinny być dinozaury. Książki, garderoba, pościel, figurki, bajki – wszystko powinno być w dinozaury. A zatem wobec tego dlaczego wakacje czy ferie zimowe nie mogą być z dinozaurami. Zimowe obozy spędzone, w owym miejscu gdzie niegdyś żyły dinozaury będą niezapomnianym przeżyciem. Ferie, organizowane w Bałtowie obejmują naukę jazdy na nartach a także na desce snowboardowej. Owe zimowiska to przecież atrakcja, jest o czym pamiętać, opowiadać. Na terenie Jura Parku znajduje się stok narciarski, baza noclegowa gdzie mogą być zakwaterowani uczestnicy obozu. Zimowiska dla dzieci w Bałtowie mają moc atrakcji, zarówno na pogodę i niepogodę. Program turnusu obejmuje między innymi wizytę w parku dinozaurów i Muzeum. Zaś w trakcie turnusów na młodych fascynatów dużych jaszczurów, czekają ogniska, kuligi, zajęcia sportowo – rekreacyjne na śniegu, plus naturalnie narty i snowboard. Powyższe, wskazane części składają się zwyczajnie na doskonałe zimowiska. A jak widać Bałtów proponuje wiele ciekawych atrakcji, zarówno dla dzieci jak też dorosłych. Kiedy chcemy być blisko dzieci, bez obaw powinniśmy się tam osobiście udać się lub przyjechać w odwiedziny – nudzić niewątpliwie się nie będziemy, przecież to nie jest tylko miejsce na zimowe obozy młodzieżowe dla dzieci. Mocną stroną miejscowości jest fakt, iż można udać się w owe miejsce na wycieczkę kiedy mamy ochotę; będzie atrakcyjna turystycznie bez względu na porę roku. Natomiast dla dzieciaków – kolonie latem, zimowiska zimą. Do tego w Krainie Dinozaurów organizują dla korporacji różnego typu szkolenia, imprezy, konferencje, wyjazdy integracyjne. Baza hotelowa rozpoczyna się od klasycznych pensjonatów, skończywszy na standardzie hotelu czterogwiazdkowego. Zaś dla każdego, znajduje się coś ciekawego. Nie ma co się zastanawiać, faktycznie, opłaca się pojechać do Bałtowa, ponieważ warto.
Pomysł na prezent
Udając się na ferie zimowe z zamiarem aktywnego spędzenia czasu za każdym razem mamy nadzieję, że lokalizacja będzie sprzyjać regularnym opadom śniegu. Ponieważ w końcu obozy w górach bez śniegu – nic fajnego. Stąd lepiej jest jechać tam, gdzie śnieg jest pewny. Znakomite są zimowiska we Włoszech, a dokładnie w Dolomitach; m.in. w takich miejscach jak: Livigno oraz Val di Sole (tutaj naprawdę jest niezwykle trudno o rezerwację i należy się śpieszyć). A także rzecz jasna malownicze krajobrazy. Wymarzone miejsce, nie tylko na zimowe ferie rodzinne i obozy zimowe (zarówno obozy młodzieżowe jak i zimowiska dla dzieci). Jest to raj dla miłośników deski snowboardowej oraz nart. Snowboardowe i narciarskie obozy mogą być upominkiem przykładowo z okazji zbliżającego się końca nauki w gimnazjum czy liceum. A nasze pociechy długo jeszcze będą wspominać spędzone w tym wspaniałym rejonie ferie. Kolejną propozycją jest miasteczko, położone także w dolinie Val di Sole, Passo Tomale, kolejne to Val di Femme, zwane przedsionkiem Dolomitów. A w okolicy jest 140 kilometrów nartostrad. Z kolei dla żądnych wrażeń, proponuję trasy Palla di Santa i Variante Muro, sto procent udanego szusowania.A w 2013 roku w Val di Femme odbędą się Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym. Tym samym nie dość, że spędzi się ferie w górach ze śniegiem, to będzie można zobaczyć tak prestiżową imprezę sportową. Dodatkowo nie brakuje innych atrakcji, tj. snowparki, gdzie można naprawdę poszaleć, przede wszystkim na desce. Ale żeby szaleć, najpierw trzeba opanować sztukę jazdy. Doskonałą okazją do nauki są ferie zimowe i wyjazd na zimowiska (rzecz jasna, mam na myśli młodzież). Warto by nasze pociechy wyjeżdżały, uczyły się nowych rzeczy, a dodatkowo będą miały wspomnienia, które są bezcenne.